6 rzeczy, których nie powinieneś kupować, urządzając salon
Urządzanie salonu to sztuka balansowania między estetyką a funkcjonalnością. Chcemy, żeby było pięknie, stylowo, ale i wygodnie. W ferworze zakupów łatwo jednak wpaść w pułapki – coś wydaje się świetnym pomysłem, ale w rzeczywistości kompletnie nie zdaje egzaminu i to nie tylko w naszym salonie, ale w każdym innym pokoju dziennym. Żeby oszczędzić sobie rozczarowań (i oczywiście pieniędzy), warto wiedzieć, czego lepiej unikać.
Żeby urządzić przytulny salon, tak naprawdę nie potrzeba wiele. Osoby urządzające salon muszą wystrzegać się jednak zakupowych pułapek, o których chętnie opowiemy poniżej. A może okaże się, że w naszym salonie coś nie gra? Poniższe punkty pomogą nam odnaleźć problem i go usunąć, dzięki czemu urządzanie pokoju dziennego będzie dziecinnie łatwe.
W tym artykule:
1. Kanapa gigant – marzenie, które może okazać się koszmarem
2. Dywan wielkości wycieraczki — jak urządzić duży i mały salon?
3. Zbiór bibelotów i dziwne przedmioty, które zamienią salon w muzeum drobiazgów
4. Meble z jednego kompletu i fast furniture – jak mieszkanie z katalogu
5. Ciemne kolory w nadmiarze i krzykliwe tapety
6. Jedno mocne światło sufitowe – i nic więcej
1. Kanapa gigant – marzenie, które może okazać się koszmarem
Kto nie marzy o ogromnej, miękkiej sofie, na której można się rozłożyć z książką albo obejrzeć film z całą rodziną? Brzmi cudownie, ale jeśli salon nie jest wielkości boiska piłkarskiego, taka kanapa po prostu go przytłoczy. Zamiast cieszyć się komfortem, będziemy się irytować, że ledwo można przejść obok, a jedyne, co widać w salonie, to ta nieszczęsna, wymarzona i do niczego niepasująca kanapa.
Jak zatem temu zaradzić? W projektowaniu wnętrza mieszkania mniej znaczy więcej. Czasem lepszym wyborem jest nieco mniejsza sofa uzupełniona o fotele lub pufy – i wygodnie, i przestronnie. Urządzanie małego mieszkania to balansowanie pomiędzy estetyką a funkcjonalnością, warto jednak pamiętać, że zwykle w małych pomieszczeniach lepiej sprawdzają się mniejsze modele. Jeśli dodatkowo chcemy nadać wnętrzu lekkości, wybierzmy meble tapicerowane na wysokich nóżkach.
2. Dywan wielkości wycieraczki — jak urządzić duży i mały salon?
Mały dywan w dużym salonie to jak za mała marynarka – po prostu wygląda dziwnie i każdy zdoła zauważyć, że coś jest nie tak przy planowaniu urządzania wnętrz. Idealny dywan to taki, na którym zmieszczą się przynajmniej przednie nogi kanapy i foteli. Dzięki temu wnętrze nabiera spójności i nie sprawia wrażenia, że każdy mebel „dryfuje” osobno. Poza tym dywan ma być też praktyczny — a jak tu położyć bose stopy na dywanie, który nie wychyla się nawet zza obrysu stolika kawowego?
W aranżacji wnętrz bardzo ważne są proporcje. Dotyczy to zarówno zbyt dużej kanapy, jak i za małego dywanu. Małe wnętrza nie wypełniajmy też w całości dywanami, zwłaszcza gdy chcemy mieć panele, a nie wykładzinę. Małe wnętrza z dywanami stają się jednak bardzo przytulne i o nowoczesnych dywanach nie możemy zapominać w urządzaniu małego salonu.
3. Zbiór bibelotów i dziwne przedmioty, które zamienią salon w muzeum drobiazgów
Świeczniki, figurki, ramki, wazoniki, do tego porcelana, szkło i rodzinne zdjęcia… Każda rzecz osobno może być ładna, ale jeśli masz ich mnóstwo, zamiast klimatu przytulności robi się chaos. Co więcej, takie dekoracje to magnes na kurz, a kurzu nikt nie lubi. Lepiej wybrać kilka większych, dobrze dobranych dodatków – elegancki plakat, efektowną lampę czy dużą roślinę w donicy. Wnętrze od razu nabierze klasy!
Zrezygnujmy zatem z łapaczy kurzu, zwłaszcza gdy mamy małe mieszkanie i jesteśmy zabiegani. Gdy nie mamy czasu na sprzątanie, bibeloty staną się zmorą wnętrza. Osoby urządzające salon zdecydowanie powinny przejść trudny proces pozbywania się bibelotów — zbieractwo nie jest już w modzie.
4. Meble z jednego kompletu i fast furniture – jak mieszkanie z katalogu
Jeszcze do niedawna kupowanie całych zestawów mebli było standardem – kanapa, fotele, stolik, a do tego obowiązkowa meblościanka. Tylko że taki salon wygląda trochę… bezosobowo. Sąsiad też ma taki i kolejny sąsiad też, tylko w nieco innym kolorze i nagle okazuje się, że wszyscy mają to samo. Nie ma w tym charakteru, bo wszystko jest z jednego worka. Urządzanie pokoju dziennego nie na tym polega!
Co zatem zrobić, aby urządzając mieszkanie stawiać na unikalność? Dużo lepiej jest miksować meble – wybierać takie, które do siebie pasują, ale nie są identyczne. Efekt? Salon z duszą, a nie showroom. Dobierając sprytnie meble uda nam się urządzić przytulny salon, który będzie tylko nasz i będzie wyjątkowy.
5. Ciemne kolory w nadmiarze i krzykliwe tapety
Ciemne ściany, meble, zasłony – brzmi stylowo i elegancko. I może tak wyglądać… o ile mamy duży, dobrze oświetlony salon. W przeciwnym razie takie wnętrze robi się przytłaczające i sprawia wrażenie mniejszego, niż jest w rzeczywistości. Jeśli marzą nam się ciemne akcenty, postawmy na dodatki – poduszki, obrazy, ramki czy pojedynczy mebel. Będzie stylowo, ale nie przytłaczająco.
Uparliśmy się na ciemniejsze ściany i to nasze wielkie marzenie? Nie warto rezygnować z marzeń, ale warto w ich spełnianiu być logicznym i sprytnie do tego podchodzić. Jeśli ciemne ściany to nasze marzenie, ale salon jest niewielki, ograniczmy ciemne kolory do fragmentu ściany lub jednej ściany. Ciemniejszy kolor ścian w takiej minimalistycznej formie nie przytłoczy małego wnętrza, a jednocześnie my będziemy mieć to, co chcieliśmy. Możemy zaplanować małe mieszkanie, używając właśnie takich sprytnych trików. Ciemne fragmenty ścian dobrze wyglądają za szafką telewizyjną lub za kanapą.
6. Jedno mocne światło sufitowe – i nic więcej
Salon to miejsce do relaksu, więc światło powinno być przyjemne i nastrojowe. Jedna sufitowa lampa, choćby najpiękniejsza, nie stworzy odpowiedniego klimatu. Dobrze jest mieć kilka źródeł światła – lampy stojące, kinkiety, małe lampki na komodzie. Dzięki temu można dostosować oświetlenie do sytuacji – inne do oglądania filmu, inne do spotkań ze znajomymi.
Zróżnicowane oświetlenie to nie tylko wyraz nowoczesnego podejścia do planowania urządzania wnętrz, ale też stawianie na to, co funkcjonalne i praktyczne. Nie ma przecież sensu świecić górnego, rozproszonego światła, gdy chcemy czytać książkę tak samo, jak nie jest logicznym mieć ostre, skupione światło, gdy chcemy zagrać z przyjaciółmi w planszówki. Zróżnicowanie oświetlenia pomoże nam w dostosowaniu światła do naszych potrzeb. Z tym też wiążą się mniejsze rachunki za prąd.
Urządzając salon, łatwo dać się ponieść emocjom i kupić coś, co potem okazuje się totalnie niepraktyczne. Warto na spokojnie przemyśleć wybory, żeby stworzyć wnętrze, które będzie nie tylko ładne, ale przede wszystkim wygodne i funkcjonalne. A jeśli już mamy u siebie którąś z tych rzeczy… cóż, zawsze można to jakoś naprawić, skoro wiemy, co jest nie tak!
Zainspiruj się!
Paryski styl w nowoczesnym wydaniu
5 pomysłów na aranżację kawalerki – jak funkcjonalnie urządzić małą przestrzeń?
Marzysz o wnętrzu w stylu francuskim? - sprawdź, jak je urządzić!